Zacznę od „oczywistej oczywistości”, jak mawia klasyk, czyli cech dobrego analityka. Analityczna biblia BABOK Guide wymienia następujące kompetencje:
- analityczne myślenie (zaskakujące, prawda?) i umiejętność rozwiązywania problemów,
- znajomość narzędzi i technologii,
- odpowiedzialność, solidność czy umiejętność szybkiego przystosowania do nowych sytuacji,
- komunikatywność,
- umiejętności interpersonalne, np. negocjowanie czy uczenie innych,
- wiedza dziedzinowa.
Na podstawie IIBA, BABOK Guide v.3
Podobne zestawienia cech znajdują się w setkach artykułów i materiałów dotyczących analizy biznesowej. Poniżej jeszcze jeden przykład:
Źródło: UiPath Academy
Opierając się na powyższych źródłach najważniejsze cechy dobrego analityka biznesowego, które warto wymienić to:
- analityczne myślenie,
- komunikatywność,
- ciekawość,
- kreatywność,
- umiejętności interpersonalne,
- wiedza dziedzinowa,
- cierpliwość,
- zdolności organizacyjne,
- odpowiedzialność,
- szybka adaptacja do nowych warunków.
Więcej o tym, kim jest analityk biznesowy, możesz przeczytać w artykule “Analityk biznesowy XXI wieku – krótka droga do Product Ownera?“.
Przede wszystkim musisz wiedzieć, że droga do przebranżowienia nie jest usłana różami. Trzeba zdobyć lub uzupełnić wiedzę na temat metod analizy, narzędzi i technologii. Ważne jest również to, aby nabyć odpowiednie kompetencje. Jednak patrząc na powyższe zestawienie zauważysz, że dobry nauczyciel większość z nich już posiada – inaczej nie byłby skutecznym nauczycielem. Takich kompetencji nie zdobędzie się poprzez samo czytanie BABOKa czy zdanie nawet trudnych i prestiżowych egzaminów, potwierdzających znajomość metod i narzędzi. Człowiek może być szczęśliwie wyposażony w takie cechy lub może je nabyć, rozwinąć poprzez doświadczenie pracy z innymi ludźmi. Zawód nauczyciela to jedna z tych profesji, w których wymienione umiejętności są kluczowe.
Rzuć okiem na poniższe kompetencje cechujące świetnego analityka w odniesieniu do nauczyciela i zobacz jak wiele podobieństw można znaleźć
- Analityczne myślenie (czyli: logika, łączenie faktów, rozwiązywanie problemów, myślenie systemowe i abstrakcyjne)
Nauczyciel matematyki powiedziałby tu pewnie: szach mat! Ja akurat uczyłam języków obcych i zdradzę CI, że język naturalny ma wiele wspólnego z językiem programowania: posiada swoją składnię i reguły, służy do komunikacji, rządzi nim wewnętrzna logika. Ciągłe rozkładanie na czynniki pierwsze struktur gramatycznych, poszukiwanie ich odpowiedników w innych systemach językowych i obmyślanie, jak sensownie przekazać tę tajemną wiedzę innym pozostawiło we mnie trwały analityczny ślad.
- Komunikatywność (czyli: komunikacja werbalna i niewerbalna, język pisany, umiejętność słuchania)
Opowiadanie historii, dyskusje, tworzenie prac pisemnych, ale również słuchanie wypowiedzi innych i czytanie ze zrozumieniem to codzienność każdego lektora języka obcego (oraz nauczycieli innych przedmiotów). Zresztą, czy mój kolejny tekst, który właśnie czytasz nie potwierdza, że zabawa słowem idzie mi nieźle? (skromności celowo nie dodaję do listy pożądanych cech analityka!:))
- Ciekawość (czyli: dociekliwość, chęć uczenia się)
Co jak co, ale nauczycielowi nie trzeba powtarzać jak ważna jest…nauka. I ja nieustannie się doszkalam, rozwijam. Robiłam to dawniej jako nauczycielka, robię to i dziś jako analityk (czytaliście już mój tekst o ITIL?). I – podobnie jak my fellow BAs – nie zamierzam przestać.
- Kreatywność (czyli: niestandardowe podejście, tworzenie własnych technik, otwarty umysł, tworzenie wizji)
Jako nauczycielka wznosiłam się na wyżyny kreatywności. Gdybyś tylko widział jak świetnie potrafią się bawić starsi inżynierowie, biegając po sali w poszukiwaniu słówek! Zaproponowanie takich ćwiczeń wymagało ode mnie odwagi i przełamania pewnych stereotypów („grają i biegają tylko dzieci!”) oraz zbudowania wzajemnego zaufania i poczucia, że czemuś to służy (ile przy tym potrafili zapamiętać!). Brzmi jak analityk inspirujący tłumy swoją wizją, nieprawdaż?
- Umiejętności interpersonalne (czyli: negocjowanie, rozwiązywanie konfliktów, mediacja, praca zespołowa, wpływanie na innych, uczenie innych)
Tu chyba nic więcej nie trzeba dodawać. Ścieranie się różnych racji (np. jedni chcą się uczyć, inni nie), próba zapanowania nad tym żywiołem i przekucia go w coś konstruktywnego to w zasadzie esencja pracy z grupą ludzi, której chcemy coś przekazać, i z którą chcemy coś osiągnąć. Wyobraź sobie lekcję angielskiego w podstawówce. A teraz wyobraź sobie warsztaty z klientem – ja dostrzegam podobieństwo?
- Wiedza dziedzinowa (czyli: wiedza ekspercka)
Nigdy nie wiadomo, który opanowany przez nas obszar wiedzy może się przydać w pracy. Mi akurat bardzo dobra znajomość kilku języków obcych otworzyła wiele zawodowych drzwi, w tym te analityczne. Pierwsze spotkanie z niemieckim klientem, które prowadzimy po niemiecku naprawdę robi wrażenie, co procentuje w dalszej współpracy. Ale znam też np. nauczycielkę biologii, która po solidnym dokształceniu z analizy stała się rozchwytywaną ekspertką w firmach z branży farmaceutycznej. Zatem to, na czym się znamy może być doskonałą bazą w nowej roli analityka.
- Cierpliwość (czyli: opanowanie, konsekwencja w działaniu, pokora)
Uczenie innych (ale i siebie) to żmudny proces, wyniki przychodzą dopiero po czasie i też nie od razu takie, o jakich marzysz. Ważna jest również umiejętność przyznania, że czegoś nie wiesz lub popełniłeś błąd, ponieważ nikt nie jest nieomylny, a dobry nauczyciel wie, że taka postawa wzbudza szacunek uczniów. O dziwo, klienci biznesowi też ją doceniają. Przeważnie?
- Zdolności organizacyjne (czyli: zarządzanie czasem, dotrzymywanie terminów, organizowanie własnej pracy)
Ile się trzeba nagimnastykować, żeby przygotować ciekawą i wartościową lekcję (spotkanie?), a potem zrealizować ją w wyznaczonych ramach czasowych lub poprawić i omówić wyniki testu (analizy?), na które wszyscy niecierpliwie czekają…
- Odpowiedzialność (czyli: bycie godnym zaufania, solidność, etyka)
Każdy dobry nauczyciel czuje się odpowiedzialny za rozwój swoich uczniów i wie, że ufają oni jego kompetencjom i liczą na jego solidność, robi zatem wszystko, żeby nie zawieść tych oczekiwań. Czy nie przypomina Ci to trochę relacji z klientami?
- Szybka adaptacja do nowych warunków
Na moich lekcjach skład grup zmieniał się nieustannie. Bywały i spotkania indywidualne, i takie z grupami 30-osobowymi. Uczyłam dzieci oraz dorosłych, z różnych krajów i grup zawodowych. Korzystałam z różnych materiałów, które dopasowywałam do potrzeb poszczególnych uczniów. Musiałam nieustannie odnajdywać się pośród zmieniających się oczekiwań. Świadomość, że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana (jak podobno rzekł Heraklit z Efezu) pozostała ze mną także w pracy analityka, a fakt, że w branży IT poznałam tak wielu innych dawnych pedagogów, którzy świetnie sobie radzą jako BA potwierdza, że powyższą umiejętność mamy opanowaną.
Podsumowując: oświadczam, że nie należę do żadnej organizacji zrzeszającej sfrustrowanych pedagogów, którzy za wszelką cenę pragną dołączyć do świata IT? Zdaję sobie również sprawę, że np. doskonały przedstawiciel handlowy raczej nie zostanie nagle doskonałym chirurgiem (choć nie chcę nikomu odbierać marzeń!). Niemniej jednak żyjemy w niezwykle dynamicznym świecie, w którym częste przebranżowienie staje się faktem. Zauważyłam, że ludzie dokonujący takich wyborów nieraz ubolewają, że muszą zaczynać od zera. Niekoniecznie. Po prostu czasami nie zdajemy sobie sprawy, że dzięki pracy w pozornie odległych branżach już na starcie posiadamy wiele kompetencji pożądanych w nowej roli. Tak było w moim przypadku i dlatego też chciałam się z Tobą podzielić moimi przemyśleniami.
- Business Systems Analyst
-
W Craftware od kilku miesięcy, wcześniej związana z międzynarodowymi firmami z branży przemysłowej. Największą frajdę sprawia jej nieustanny rozwój poprzez pracę z najnowszymi technologiami oraz kontakt z ludźmi. Prywatnie – entuzjastka podróży, szeroko pojętego językoznawstwa i kin studyjnych.