Przez media, również społecznościowe, nadal przewijają się podsumowania minionego roku, życzenia, plany i postanowienia na przyszłość. Wiele osób narzeka, że 2020 rok był dla nich trudny, jeśli nie najgorszy w życiu. Niektórzy już od listopada z utęsknieniem czekali na sylwestra, licząc na to, że 2021 rok przyniesie wytchnienie.

Co ma pandemia do analizy biznesowej?

Wspólnym mianownikiem tych przemyśleń jest oczywiście pandemia COVID-19, dla wielu osób związana z osobistymi problemami ze zdrowiem, trudnościami w pracy i w najbliższym otoczeniu, z dużą liczbą ograniczeń, a także kryzysem ekonomicznym i psychicznym. Podsumowując ubiegły rok, dochodzę do wniosku, że przez pandemię bardzo wiele się zmieniło. To właśnie fakt, że dotknęła nas w tak wielu obszarach, sprawia największą trudność. Na wydarzenia ostatnich miesięcy patrzę również z perspektywy doświadczeń zawodowych. Analityk biznesowy często jest przecież forpocztą zmian, nierozerwalnie związanych z jego rolą.

Co zatem można powiedzieć na chłodno o zjawisku pandemii? Przede wszystkim – pojawił się  nowy, zaraźliwy i dość niebezpieczny wirus. Pierwsze doniesienia na jego temat były chaotyczne, bo też wiedza była znikoma, ale te późniejsze okazywały się już coraz mniej optymistyczne. Wiosną 2020 w kolejnych krajach wprowadzano ograniczenia i nowe zasady życia społecznego, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. To rzutowało bezpośrednio na każdego człowieka: jego pracę, kontakty społeczne, możliwość uprawiania sportu, kontynuowanie nauki w szkole, dostęp do leczenia, sposób robienia zakupów, podróże. Dostosowanie się do tych zmian było tym bardziej trudne, że zdarzenia następowały po sobie bardzo dynamicznie, wywołując życiową rewolucję z tygodnia na tydzień, a nawet z dnia na dzień.

 

Komunikacja i jej rola w zarządzaniu zmianą

Wiele firm, również te, z którymi jestem związana zawodowo, musiało w czasie pandemii mniej lub bardziej drastycznie zmodyfikować swój sposób funkcjonowania. Jako uczestniczka tych zmian doceniam działania, które mnie osobiście pomogły przyjąć tę rewolucję ze względnym spokojem. Moim zdaniem, najważniejsza – zarówno u nas, w Craftware, jak i u klienta, dla którego realizuję projekt – była komunikacja. Pierwsze informacje dotyczyły zamknięcia biur i przejścia w pełny tryb pracy zdalnej. Dostaliśmy konkretne wytyczne, jakich zasad należy przestrzegać w nowym modelu pracy. Co ważne, była też zapowiedź, kiedy możemy oczekiwać kolejnych wiadomości.

Nie wszystkich obietnic w pełni dotrzymano, dość szybko jednak uprzedzono nas, że dalsze firmowe decyzje zależą od rozwoju sytuacji i obostrzeń wprowadzanych przez poszczególne kraje (mój projekt jest międzynarodowy). Najważniejsze jednak było to, że zarówno w Craftware, jak i u klienta, prowadzono regularną komunikację na temat wpływu pandemii na naszą codzienną pracę. Dlaczego to podkreślam? Bo ta regularność dawała poczucie względnego bezpieczeństwa i bycia pod opieką. Równie ważna była rzetelność przekazu: informacja o tym, jak COVID-19 wpływa na sytuację ekonomiczną firmy i projektu, choć nie zawsze optymistyczna, była zgodna ze stanem faktycznym. I wreszcie coś, co bardzo doceniam, mianowicie odczuliśmy troskę o nasz stan emocjonalny, o to, czy doświadczamy trudności, co sprawia nam problem, jak odnajdujemy się w nowej rzeczywistości i jak możemy wspólnie ją oswoić. To także dawało poczucie uczestnictwa w zmianie, a nie bycia jej biernym podmiotem.

 

Egzamin z zarządzania zmianą – jak go zdać?

Z mojego punktu widzenia 2020 rok mógłby być nazwany “rokiem zarządzania zmianą”. Mam nadzieję, że ci, którzy tak świetnie poradzili sobie z komunikowaniem zmian związanych z pandemią, wykorzystają zdobytą dzięki temu wiedzę także w innych projektach. Z drugiej strony – wśród moich bliższych i dalszych znajomych są osoby, których doświadczenia w tym niezwykłym roku były o wiele gorsze. Chaos komunikacyjny w sferze publicznej przełożył się na bałagan wewnątrz firm, w których pracowali. Niektóre decyzje managerów czy też brak jasnego komunikatu o możliwych scenariuszach na przyszłość spotęgowały uczucie niepewności. W efekcie wielu specjalistów zaczęło rozważać zmianę miejsca pracy. O tym, jak wiele stresu dostarczył nam wszystkim sposób komunikowania o pandemii ze strony rządzących, brak informacji oraz ich niespójność, nie muszę chyba wspominać.

Na szczęście pracuję w organizacji, w której człowiek jest w centrum zainteresowania. Myślę, że dzięki temu egzamin z zarządzania zmianą – i to w kryzysie – zdaliśmy celująco. Dla mnie rok 2020 pozostanie swego rodzaju praktycznym, intensywnym warsztatem z tego obszaru. A jakie wyciągnęłam z niego wnioski? Trzy najważniejsze to:

  • regularne przekazywanie informacji zwiększa poczucie uczestnictwa w zmianie i zmniejsza obawy;
  • rzetelność komunikatów, nawet jeśli dotyczą problemów, wpływa na to, czy osoba dotknięta zmianą czuje się jej podmiotem czy przedmiotem;
  • treść ma kluczowe znaczenie i powinna odpowiadać na potrzeby odbiorcy informacji.

Moje postanowienie na 2021 rok: bardziej zadbać o zarządzanie zmianą i przeznaczyć więcej czasu na pogłębianie kompetencji w tym obszarze. Już dojrzewa plan, jak to wprowadzić w życie. Jego częścią jest również dzielenie się z Wami tą wiedzą. Nasz blog w nadchodzących miesiącach wypełnią praktyczne porady dotyczące zarządzania zmianą w projektach, w szczególności w obszarze IT. Już wkrótce pierwszy artykuł z serii publikacji, które przygotowują dla Was nasi eksperci.

Autor
  • Ewelina Eggert
  • Business Analyst, Team Manager
  • Analizą biznesową zajmuję się od wielu lat. Zamiłowanie do optymalizacji procesów, rozkładania problemów na prostsze składowe, wzięło się jeszcze z zainteresowania matematyką, a w szczególności logiką. Zorientowanie na klienta i relacje, pozwala skutecznie prowadzić projekty, również skomplikowane. Chętnie dzielę się wiedzą, inspirując zespół do rozwijania kompetencji niezbędnych w pracy analityka biznesowego.

Opracowanie redakcyjne:
Ania Sawicka
Opracowanie redakcyjne
Aleksandra Pasek
Korekta językowa
Podobał Ci się mój artykuł?
Jeśli nie widzisz formularza, spróbuj wyłączyć adblocka.

Jeśli tak, zapraszam Cię do grona najlepiej poinformowanych czytelników bloga. Dołącz do naszego newslettera, a nie ominą Cię żadne nowości.